NASZE OTOCZENIE, NASZ ŚWIAT JEST JAK „MEDAL” – MA DWIE STRONY
Pierwsza strona medalu – świat rzeczywisty – to świat świadomych decyzji, postaw, zachowań, spostrzeżeń, logiki itd. W świecie tym wszystko jest mniej lub bardziej poukładane. Mamy imię i nazwisko, własne zdanie, ego, kogoś lubimy lub nie. Pracują wszystkie nasze zmysły oddziaływając na emocje, a te z kolei wpływają na podejmowane decyzje, nasze opinie lub stanowiska. Logicznie jesteśmy też w stanie określić przyczynę jakiegoś problemu i opisać konsekwencje, czyli skutki jakie za sobą niesie dany problem. W tym świecie rozwijamy Inteligencję logiczną.
Druga strona medalu – świat mistyczny, niematerialny – to świat naszej podświadomości, która wbrew pozorom decyduje o naszych świadomych decyzjach, postawach czy zachowaniach. Dla zrozumienia tego świata i uproszczenia go, nie wprowadzamy dodatkowych pojęć takich jak nadświadomość czy przedświadomość. Dla zrozumienia mechanizmu inteligencji emocjonalnej ważne jest to, aby akceptować, że oprócz świadomego świata, w naszym życiu, istnieje ten „drugi”. Jeżeli jesteś wyznawcą jakiejkolwiek religii, możesz interpretować i nazywać ten świat, jako świat duchowy, metafizyczny, mistyczny. Jeśli jesteś ateistą przyjmij wzorzec istnienia „podświadomości”, jako czegoś „co jest po drugiej stronie” (medalu) naszego życia. W tym świecie możemy rozwijać Inteligencję duchową.
Bok medalu – Łącznikiem między świadomością a podświadomością są nasze Myśli i Emocje. Z ich udziałem komunikują się oba światy i dzięki odpowiednim krokom dokonasz rozwoju inteligencji emocjonalnej i rozwoju wewnętrznego.
Wszyscy, chcą się dowiedzieć: co jest po tej „drugiej” stronie medalu?, jak wygląda ten drugi świat? Chcielibyśmy naszym świadomym myśleniem zrozumieć to i poukładać. William Szekspir, nazwany „drugim twórcą dusz po Bogu”, w Hamlecie pisał: cyt.„ Są rzeczy na niebie i ziemi, o których się filozofom nie śniło”. Może on domyślał się: co tam jest?. Poeci, muzycy, artyści czy duchowni – pracują na pograniczu obu stron „medalu” i mają bliższy kontakt z tym metafizycznym światem. Dzieje się tak dlatego, bowiem pracują na emocjach. Do końca jednak nikt z nas, w naszym świadomym życiu, nie zazna tego co dokładnie „tam” się dzieje. Dla potrzeb rozwoju Inteligencji Emocjonalnej ważne jest abyś zaakceptował istnienie dwóch światów, a właściwie istnienie tego „drugiego”.
SYTUACJE ORAZ LUDZIE, JAKICH SPOTYKAMY W NASZYM OTOCZENIU SĄ … „PO COŚ”
Po co? ABY ROZWIJAĆ NASZĄ ŚWIADOMOŚĆ I PODŚWIADOMOŚĆ. Dzięki tym sytuacjom i ludziom kształcimy się, zmieniamy i ROZWIJAMY. Nic nie dzieję się bez powodu. Na naszej drodze życia spotkamy ludzi, którzy idą z nami dalej, potem odchodzą, przychodzą inni, itd. Każdy napotkany w naszym życiu jest po to, abyśmy rozwijali – świadomość i podświadomość (wg religii aby rozwijać własnego Ducha, który jeśli będzie zdrowy, mocny i silny, to i my w świecie rzeczywistym też tacy będziemy. Zatem niepoprawne jest stwierdzenie, że: „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Tak naprawdę, to: „zdrowy duch to zdrowe ciało”).
Świadomość rozwijamy dzięki spotykaniu na swojej drodze życia DOBRYCH LUDZI, którzy chcą podzielić się wiedzą jaką mają (za pieniądze lub nie). Karmą dla naszego świadomego rozwoju jest pozyskiwanie wiedzy i informacji. Stajemy się wówczas mądrzejsi, zmieniamy i rozwijamy się.
Podświadomość rozwijamy dzięki ZŁYM ZDARZENIOM w naszym życiu lub spotykaniu na swojej drodze życia ZŁYCH LUDZI, którzy mają inne postrzeganie rzeczywistości, przez co doprowadzają nas do gniewu, złości czy zdenerwowania.
Rozwijamy naszą podświadomość (rozwój duchowy) poprzez doświadczenia jakie towarzyszą nam w relacjach z trudnymi (czasem okrutnymi) ludźmi. Karmą dla podświadomego rozwoju (dla tego aby nasz duch/ podświadomość/ energia rosła w siłę) jest zrozumienie tego mechanizmu i pewne działania opisane w poniższych krokach. Póki co, zapewne ten aspekt jest dla Ciebie najtrudniej akceptowalny, nie zrozumiały, bo nielogiczny. Jak może chcieć nas ktoś rozwijać, kto nas drażni, napada, gwałci, wrzeszczy lub kłóci się mając inne zdanie. Często są to osoby bardzo bliskie, które na początku były wg nas „inne”. Przyjmij zatem ten element jako pewnik, że tak jest. Z czasem (po przejściu wszystkich kroków rozwoju inteligencji emocjonalnej) sam również dojdziesz do takiego wniosku.
W naszym życiu uczestniczymy w negatywnych sytuacjach, za którymi nie stoi człowiek, a które doprowadzają nas do zmartwień i emocji negatywnych. Jeśli tak się dzieje musimy wówczas zadać sobie pytanie – Po co ta sytuacja miała miejsce? Czego „chciała” mnie nauczyć?
Na ogół ZŁE SYTUACJE powstają, dając nam sygnał, że „coś” w temacie problemowej złej sytuacji mamy nie rozwiązane z innym …. człowiekiem. Np. „Mamy obecnie problem finansowy i nie miłą sytuację finansową, na którą nie mieliśmy wpływy i nie jest niczyją wina. Sytuacja tak się ułożyła.” Takie jest nasze postrzeganie rzeczywistości. Jednakże, może ona być wynikiem wcześniejszych zdarzeń, których nie łączymy ze sobą, a one jednak mają znaczenie. Mogło być tak, że np. kiedyś miałem nieprzyjemną sytuację z kimś, dotyczącą finansów (który nas okradł lub wg niego my jego) i nic z tym nie zrobiliśmy – nie przepracowaliśmy tego. „Zamietliśmy problem pod dywan” i żyliśmy dalej. Jednakże po czasie, problem powraca, z innymi ludźmi. Najciekawszym w tym mechanizmie jest fakt, iż takie sytuacje często się powtarzają. A my nie wiemy dlaczego.
KAŻDY W SWOIM OTOCZENIU PROJEKTUJE WŁASNĄ RZECZYWISTOŚĆ
Każdy tworzy i projektuje WŁASNĄ RZECZYWISTOŚĆ wyjaśniającą przyczyny i skutki zdarzeń. Jest to wynikiem naszego wychowania, przekonania, wartości. Uważamy, że RZECZYWISTOŚĆ ta, jest najbardziej słuszna.
Wykonaj ćwiczenie.
Jeśli masz w chwili obecnej jakiś problem, to opisz:
1) Na czym on polega? Jeśli w chwili obecnej nie masz żadnego problemu, to opisz: Czego Ci brak w życiu?
……………………………………………………………………………………………………………
2) Co jest wg Ciebie przyczyną (powodem) i z czego to może wynikać?
…………………………………………………………………………………………………………………
3) Jakie są tego skutki?
…………………………………………………………………………………………………………………
Czy jesteś w stanie „przyjąć” inne podejście do problemu? To co napisałeś w punkcie 2 i 3 – to Twoje PRZEKONANIA. TAK POSTRZEGAMY (PROJEKTUJEMY) RZECZYWISTOŚĆ, którą tworzymy na bazie naszych przekonań i wartości. Czasem się zgadzamy z tym (lub nie), że inni postrzegają rzeczywistość inaczej. Ale to „inaczej” nie jest drugą strona medalu.”Inaczej”, to tylko inne postrzeganie (projektowanie) rzeczywistości. Główne założenie rozwoju Inteligencji Emocjonalnej można streścić w słynnym zdaniu Epikteta: „Nie denerwują nas rzeczy czy zdarzenia, ale nasze spojrzenie na nie”. To nie fakty wywołują w nas negatywne (ale i pozytywne) emocje, a tylko i wyłącznie to, jak my je postrzegamy, jak oceniamy. W konflikcie lub tylko problemie moja rzeczywistość jest broniona przez moje wartości i logiczne argumenty. Udowadniamy sobie, kto ma rację, czyli czyja racja jest bardziej „racjejsza”. Józef Piłsudski (często niewybredny w swoich stwierdzeniach) mówił, że cyt.: „Racja jest jak dupa, każdy ma swoją”. Jak zatem rozwiązać problem, konflikt, odnosić sukcesy, realizować własne plany i w efekcie być zdrowym fizycznie („na ciele”) i psychicznie („w duchu”)? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy po drugiej stronie medalu, a pierwszą podpowiedzią i w sumie dobrą wiadomością, jest to, że nie ma znaczenia, czyja racja jest „racjejsza” i ….. co tak naprawdę napisałeś w powyższych odpowiedziach. Zatem nasze spojrzenie na problem (w zdaniu Epikteta) też nie ma znaczenia. Na razie może to być trudne do akceptacji przez Ciebie. Zaakceptuj zatem to, że inni mogą postrzegać rzeczywistość inaczej niż Ty.
Ważne jest też to, co napisałeś jako odpowiedź na 2 pytanie? Często w problemie obarczamy winą (za zaistniałą sytuację):
- siebie (coś zrobiłem źle – maja wina) lub
- innych (jestem ofiarą „niszczoną” przez innych, którzy zrobili coś źle – kogoś wina)
Za każdym razem określając sytuację (a w niej myśli i emocje) w danym problemie, należy uzmysłowić sobie jak postrzegamy winę. Ponadto sytuacja problemowa może być jednowątkowa lub wielowątkowa. Przykładem jednowątkowej może być np. to, że „mąż mnie zdradza” – to jest jedyny problem. Reszta jest OK. Ktoś kiedyś powiedział, że jeden problem, to żaden problem, sto problemów – to jest problem. Można interpretować to tak, że wiele wątków w danej sytuacji to jest dopiero problem. Przykład wielowątkowego problemu to: mąż mnie zdradza, nie daje pieniędzy na utrzymanie domu, „pije” i nie dba o dzieci.
W zależności od wątków sytuacji problemowej możemy inaczej postrzegać winę. W każdym wątku danego problemu/ sytuacji, należy przeprowadzić tzw. analizę winy. Jest to ważne z punktu widzenia określania zaburzonych potrzeb emocjonalnych i wynikających z tego stanów emocji. Wiele osób obarcza winą za daną sytuację siebie. Gdy ktoś robi to zbyt często świadczyć to może o niskim poczuciu własnej wartości i złej samoocenie. Są to osoby, które nie potrafią kochać …. siebie.
Często obwiniamy za problem tzw. „zbieg okoliczności”, sytuację, której winnymi nie są inni, ani my, tylko sytuacja. Jesteśmy ofiarami sytuacji, na którą nie mieliśmy wpływu, czyli winna jest sytuacja. W takich momentach należy zastanowić, się czy jednak za tą sytuacją nie stoi ktoś lub my. Jeśli po głębszej autorefleksji nie zauważymy nikogo, to potraktujmy sytuację jako winną. Powstała sytuacja miała też „coś nam” pokazać. Coś, czego dziś może nie jesteśmy w stanie zinterpretować. Przykład złej sytuacji, która jest niczyją winą, to np. Wypadek samolotowy i śmierć kogoś bliskiego. Nie możemy winić pilota czy producenta samolotów. To np.zła pogoda, była jednym z czynników, która przyczyniła się do wypadku. Zbieg okoliczności, sytuacji spowodował nasze emocje negatywne. Rzadko są takie sytuacje, ale jeśli już się pojawią to po prostu należy wyciągnąć wniosek, że los chciał nam „coś” pokazać i nauczyć. Przepracujmy jednak i te sytuację traktując ją jako zbieg okoliczności.
W większości jednak za problemem stoimy my lub inny człowiek. Gdyby nie inni ludzie, to nie byłoby żadnych problemów. Gdy obwiniamy siebie w 100% za zaistniały problem należy przeprowadzić autoterapię wg tych samych kroków, stawiając hipotetycznie siebie na miejscu „drugiej, winnej” osoby.
JAK BYĆ W ODPOWIEDNIM CZASIE, Z ODPOWIEDNIMI LUDŹMI I W ODPOWIEDNIM MIEJSCU?
Jeśli będziesz postępował wg 2 kroków rozwoju Inteligencji Emocjonalnej, tj. Rozumiał siebie i innych oraz odpowiednio się komunikował z ludźmi, wówczas zaczniesz przyciągać do siebie odpowiednich, czyli dobrych i dobrze Ci życzących ludzi. To dzięki nim, my możemy osiągać sukcesy. A jak być w odpowiednim czasie i miejscu? Jak się pojawią Ci (dobrzy, odpowiedni ludzie) będziesz wiedział, że to właśnie ten czas i to miejsce :), To oni o tym decydują. Nie my. My na to nie mamy wpływu. Często mówi się, że „miejsce wybiera człowieka”. Tak jest w istocie. Jeśli np. kupujesz dom czy działkę, w pewnym miejscu, to miejsce to właśnie wybrało Ciebie, a nie Ty je 🙂